CHOCOLATE- czyli miłość do słodyczy

CHOCOLATE- czyli miłość do słodyczy







Największą radochą jest oczywiście rozwalanie co popadnie, spróbowanie nowych rzeczy hmmm... smakuje?? ... chyba TAK
Majka uwielbia smak czekolady. To są zdjęcia które zrobiłam dokładnie dzień po jej roczku, właśnie w tedy spróbowała pierwszy raz czekoladę. Jak widać na ostatnim zdjęciu od razu ją polubiła.
Oczywiście to zależy od mamy kiedy chcę podać swojemu dziecku pierwszy raz czekoladę. Uważam że smak słodkości w buzi nie jest niczym złym, oczywiście w umiarkowanych ilościach. Każde dziecko powinno go doświadczyć i poczuć tą nutkę przyjemności, dzieciństwa.

Owszem niektóre maluszki nie mogą jej jest z przyczyn zdrowotnych typu AZS czy też inne objawy skórne. W tedy zamiast czekolady są pyszne suszone owoce najlepiej z własnej plantacji. Jeśli nie macie takiej możliwości polecam jeździć w sezonie na targ i kupować w sprawdzonych źródłach. Można je także  zamrozić i mieć jakiś fajny deser w zimowych dniach. Jak widać nie tylko czekolada jest wspaniałą słodkością. W innych postach pokarze jak zrobić pyszny deser dla rocznego dzieciaczka właśnie z takich owoców, zapraszam.

Waszym zdaniem jak jest  naprawdę z  tą czekoladą? piszcie, komentujcie.

NA ZDJĘCIACH:

pompony wykonane ręcznie
literka M- kupiona na stronie społecznościowej
opaska z kokardką- strona dawanda.pl (dział dziecięcy)
sukienka -Little Tailor & Friends

... i oczywiście mufinka zrobiona własnoręcznie przez babcię i chrzestną
Wiosenie za oknem ...

Wiosenie za oknem ...




... tylko za oknem

Co zrobić aby w końcu nadeszła ta upragniona wiosna?? My wykorzystujemy najcenniejsze promyki słońca. Nie patrzymy na dość mroźny wiatr, tylko patrzymy na piękną zieleń która w końcu zawitała do naszych ogrodów, parków czy też pobliskich drzew.


W dniu wiosny wybrałyśmy się na spacer do lasu, który mamy dosłownie trzy kroki od naszego domu. Maja uwielbia chodzić  na spacery, wręcz ubłaganie woła po swojemu by wreszcie wyjście na dwór. Kiedy już wyszłyśmy spotkałyśmy na swojej drodze pierwsze oznaki wiosny piękne "pękające" pąki drzew które za niedługo ukażą  piękne zielone liście bądź też kwiaty , motylki, ptaszki ćwierkające i pierwsze promyki słońca. Uwielbiam tą porę roku, kiedy wszystko budzi się do życia aż chcę się żyć.

Przed wyjściem  nie zapomniałam o tym że jednak jeszcze jest troszkę mroźne powietrze i aby Majce było ciepło pod płaszczyk (już wiosenny) założyłam jej body (jak zawsze) bluzkę na długi rękaw i ciepły sweterek, pod spodenki ciepłe rajstopki. Moim zdaniem lepiej jest założyć kilka rzeczy więcej niż jedną konkretną bo w razie potrzeby można tą jedną rzecz ściągnąć no i oczywiście swoboda ruchu dla dziecka jest najważniejsza.


Ochrona skóry dziecka to podstawa. Majka ma dość wrażliwą skórę więc na takie dni jak ten stosuje na policzki i nosek krem z serii Emolium na wiatr i mróz. Dla mam polecam krem z filtrem, balsam do ust- polecam Tisane świetnie regeneruje spierzchnięte usta dzięki witaminie  E.

Macie jakieś pytania dotyczące pielęgnacji skóry w takie dni jak chociażby ten jak powyżej opisany?
Także podzielcie się ze mną pielęgnacją skóry swoją i maluszka  ... chętnie skorzystam z waszym porad

NA ZDJĘCIU:

komplet czapka i komin- Handmade with Love
kurtka- H&M
spodnie- Cool Club
Buty Emu- YD
Copyright © 2014 Majuszkowe Love , Blogger