Kącik zabaw z ... teepee

Pogoda za oknem nas nie rozpieszcza, więc stwierdziłam, że zostajemy w domu. Zabawek Maja ma nie za mało ;), więc na pewno nie będziemy się nudzić.


Jak wy spędzacie dzień jak za oknem buro?

Jak zaczęła chodzić zastanawiałam się jak urządzić jej kącik zabaw, w tak małym mieszkanku jaki właśnie posiadamy. Podobało mi się bardzo dużo pomysłów które "wyszperałam" w internecie. Po jakimś czasie poskładałam wszystko w całość, (nie wszystko jeszcze posiadamy, ale do wszystkiego potrzeba czasu). 

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to zdjęcia, które w końcu zawisły na ścianie. Przedstawiają oczywiście stópki i rączki Majki z pierwszych miesięcy życia. Dlaczego akurat te zdjęcia?... bo to najcudowniejsze części ciała które całowałam najczęściej (i nie ukrywam, że nadal tak jest ;)). Tłem zastąpiłam białe klasyczne, materiałem który został mi z teepee.
Bardo i to bardzo marzyłam o namiocie dla dziecka, przerażała mnie tylko cena takiego cuda. W internecie jest bardzo dużo tutoriali na ten temat bądź też instrukcji. Szczerze mówiąc wykonaliśmy własną instrukcję  z moim mężczyzną. Dlaczego własną?, bo nigdy nie szyłam na maszynie i woleliśmy zrobić to po swojemu;)
Teepee wykonałam własnoręcznie i tatuśkiem Majki. Powiem szczerze i z ręką na sercu, że tak na prawdę namiocik wykonał... własnie ON. Tak tak wiem ;), dużo osób się dziwiło ale jak pokazałam mu co chcę wykonać dla córci, od razu powiedział, że to zrobi. Nawet nie kazał mi się do niczego dotykać. Jedyną pracą jaką wykonałam przy teepee to to, że trzymałam materiał i wspierałam  swego mężczyznę w tym ;). Bo stwierdzam że to nie jest takie proste. Zajęło nam to trzy wieczory po parę godzin. Zmęczenie i chęć skończenia nie miało końca. Efekt końcowy jednak nas obojga zaskoczył ... oczywiście mile.

Jeśli jesteście początkujący a chcecie również wykonać samodzielnie namiot, wyślijcie komentarz a ja wyśle wam  wskazówki jak wykonaliśmy teepee  (oczywiście podpowiem co i jak).








Wejście do teepee ozdobiłam poduszką w róże (w podobnej kolorystyce co namiot). Aby było przyjemnie i wygodnie za podłogę w teepee uznałam, że korzystnie będzie wyglądać puszysty i cieplutki koc w kolorze ciepłego różu.W środek oczywiście włożyłam miśki Majki :), które uwielbia.








Mogę spokojnie przyznać, że kącik dla córci się udał. Polecam wykonanie takiego małego raju dla swojej pociechy. Mamuśki spokojnie mogą napić się  gorącej kawy, jak ich pociecha(y) bawi się w swoim świecie.
NA MARGINESIE  -->  Zanim nie miałam zrobionego takiego kącika to z ręką na sercu powiem że piłam zimną kawę;).













Koło kącika zabaw ma również kącik "edukacyjny". Bo oczywiście zabawę można potraktować dwuznacznie. 
Uwielbia rysować (bardziej gryzdolić) ale co tam, to jest jej świat, który uwielbia i ja razem z nią.           










Jak zaczęła już siadać kupiłam jej takie oto krzesełko, trzy w jednym. W pewnym momencie podczas jedzenia nie chciała w ogóle w nim siedzieć tylko ze mną przy stole. 
Więc uznałam, czemu nie wykorzystać innych możliwości tego krzesełka? skoro jest tak funkcjonalny?. 
Nie pomyliłam się, jestem zachwycona  postępami mojej córki. Jak siada, schodzi z krzesełka, jak rozwija swoje zdolności artystyczne i nie tylko ;). Na prawdę polecam trzy w jednym i jaki wytrzymały :).


***

Jak w tak małym kąciku zadbać o porządek? oczywiście nie obejdzie się od koszyczków, torebek, pudełek itd itd.
Owszem na rynku jest bardzo dużo możliwości zadbania o zabawki dzieci oraz porządek. Jak na razie posiadamy w swej kolekcji kosze wiklinowe i pudełka w kolorystyce naszego namiotu. 
Niebawem na pewno nie oprę się kupić kosz bawełniany. Bo  kolekcja nowych zabawek Majki będzie rosnąć. 




***

"A kuku panie kruku".... do zobaczenia  w kolejnym poście. :)




NA ZDJĘCIACH:


Ramki dębowe- zakup internetowy 
Materiał do teepee- zakup internetowy (dla potrzeby czytelników podam stronę)
Łapacz snów- wykonany własnoręcznie (na potrzeby czytelników powiem jak wykonałam)
Baloniki - "ukradzione" z komuni ;)
poduszka i koc - www.jysk.pl
krzesełko-  www.arti.pl

Stój Majki:
spodnie dresowe i bluza (MINNI) - SMYK 

8 komentarzy:

  1. Jakże piękna to Anielica. Widzę, że Maja jest zachwycona. Ma Pani cudowny skarb. I tyle radości! A pomysł widać udany, skoro tyle uśmiechu przyniósł. Kolekcja zabawek ogromna, więc nawet pochmurne dni, nie zrażą swym smutkiem brzdąca.

    OdpowiedzUsuń
  2. dokładnie... bardzo dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł i napewno wielka frajda dla dziecka, i mnie niestety by się nie spisał bo moje siostry (2lata i 6lat) szybko by go pozmienialy . Im wystarcza koce i krzesła i robią swoją bazę Ale też nie na długo, moja mama zaś ciągle narzeka na zimną kawę :) jak dla mnie pomysł w 100% na tak.
    Jak w przyszłości dorobie się dzieci też pewnie będę wymyslala podobne pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuje :) teepee można wykonać za pomocą sześciu ścian i jet o wiele większe więc może by się spisał. Dziewczynki są już duże więc można pewnie im wytłumaczyć czego nie wolno a co tak. Więc można spróbować a to że zbliża się lato tym bardziej ucieszyło by dziewyszki jakby takie teepee znalazło się w ogrodzie czy też w parku:) frajda nie z tej ziemi :)

      Usuń
  4. Jak to wszystko przepięknie wygląda! ;) maluszek musi być w niebie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak jest w niebie ... pierwsza jej reakcja na namiot jest po prostu nie do opisania :)

      Usuń
  5. Nasz słodki rojberek rośnie jak na drożdżach ....

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Majuszkowe Love , Blogger